Wypowiedź dla Rzeczpospolitej:

Darowizny w najbliższej rodzinie są zwolnione z podatku. Ale urzędnicy chwytają się każdego pretekstu, aby to zwolnienie zakwestionować.
– Dla fiskusa najważniejsze są formalności. Uzależnia ulgę od czynności technicznych – mówi Szymon Krawczyk, doradca podatkowy, właściciel kancelarii doradztwa podatkowego.

Oto najnowszy przykład. Matka podarowała synowi 32 tys. zł. Razem poszli do banku i wspólnie przeprowadzili operację przekazania pieniędzy. Fiskus nie zgodził się jednak na ulgę. Dlaczego? Pieniądze zostały wypłacone z rachunku matki i wpłacone (po trzech minutach) na rachunek syna. A powinny być przelane.

WAŻNE FORMALNOŚCI…
Obdarowany tłumaczył się, że całą operację wykonała kasjerka. Ani matka, ani on nie mieli pieniędzy w ręku.

Fiskusa to jednak nie przekonało.

– Nie nastąpił przelew środków pieniężnych bezpośrednio z rachunku bankowego matki na rachunek syna ze wskazaniem tytułu przelewu jako darowizny – podkreśliła skarbówka. Nie przysługuje zwolnienie, trzeba więc zapłacić podatek (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0111-KDIB2-2. 4015.32.2020.3.MZ).

– To absurdalne podejście. Wprawdzie w przepisach jest warunek przekazania pieniędzy na konto nabywcy, ale nie narzucają one przecież obowiązku przelania ich bezpośrednio z rachunku darczyńcy. Poza tym cała operacja jest udokumentowana dowodami bankowymi. Nie ma wątpliwości, że darowizna została w tej sytuacji faktycznie dokonana – komentuje Szymon Krawczyk.

Kolejna sprawa. Córka ma dostać darowiznę od matki. Pieniądze zostaną przekazane w gotówce. Matka nie posiada bowiem rachunku, a ze względu na podeszły wiek i zły stan zdrowia nie może się wybrać ani do banku, ani na pocztę. Córka podkreśla, że darowizna zostanie udokumentowana pisemną umową. Zobowiąże się w niej do natychmiastowej wpłaty otrzymanych pieniędzy na swój rachunek bankowy. Czy ma prawo do ulgi? Nie. Warunkiem zwolnienia jest przekazanie pieniędzy przez darczyńcę na konto obdarowanego, a nie wpłata dokonana przez samego obdarowanego (interpretacja nr 0111-KDIB2-3.4015.16.2019. 1.BD).

– Takie rygorystyczne stanowisko fiskus prezentuje od lat. Nie przejmuje się tym, że czasami sytuacja życiowa uniemożliwia dopełnienie formalności. Jedyny ratunek w sądach. Zdecydowana większość wyroków jest korzystna dla podatników – mówi Szymon Krawczyk.

… CZY DOBRO BLISKICH
Sądy podkreślają, że ulga podatkowa jest realizacją konstytucyjnej zasady uwzględniania dobra rodziny. Nie można jej ograniczać bez istotnego powodu. Sposób udokumentowania darowizny ma służyć zapobieganiu fikcyjnym umowom sporządzanym wyłącznie dla zmniejszenia obciążeń podatkowych, a nie stworzyć barierę dla zwolnienia (wyrok WSA w Lublinie, sygn. I SA/Lu 742/19).

W innym orzeczeniu stwierdzono, że wymóg udokumentowania darowizny należy traktować jako warunek natury technicznej. Kwestionowanie zwolnienia tylko dlatego, że pieniądze wpłaciła na konto obdarowana, a nie darczyńca, prowadzi do całkowicie oderwanego od realiów życia formalizmu dowodowego, kłócącego się z zasadą budowy zaufania do organów państwa (wyrok WSA w Białymstoku, sygn. I SA/Bk 266/17).

Przypomnijmy, że bez podatku można przekazać darowiznę dla małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Jeśli nie przekracza ona kwoty 9637 zł, nie trzeba jej nigdzie zgłaszać ani wykazywać fiskusowi. Nie musi być przelewana na rachunek, można ją dać w gotówce.

Formalności pojawiają się, jeśli darowizna przekracza 9637 zł. Wtedy musi być zgłoszona do urzędu skarbowego. Potrzebny jest do tego formularz SD-Z2. Na jego złożenie obdarowany ma sześć miesięcy od otrzymania darowizny. Uniknie tego, jeśli umowę zawarto w formie aktu notarialnego (jest obowiązkowy przy przeniesieniu własności nieruchomości). Dodatkowy warunek mamy przy darowiźnie pieniężnej. Jeśli przekracza 9637 zł, musi być potwierdzona przelewem. Przepisy mówią o udokumentowaniu dowodem przelania na konto lub przekazem pocztowym.

Źródło: rp.pl