Ministerstwo Finansów obecnie pracuje nad wprowadzeniem do polskiego porządku regulacji podatkowych w podatku dochodowym od osób prawnych podobnych, do tych obowiązujących obecnie w Estonii.  Dlaczego zakładanie firm w Estonii jest takie atrakcyjne dla polskich podatników?

Estońskie przepisy podatkowe, tak jak i polskie nakładają daninę podatkową w przypadku wypłaty ze spółki dywidendy. W Estonii jest to stawka 20%, zaś w Polsce obecnie obowiązuje stawka 19% podatku dochodowego.  Estoński model przewiduje nieopodatkowanie zysków przedsiębiorstwa, jeśli zdecyduje się ono zatrzymać go w spółce i np. reinwestować. Dzięki takiemu rozwiązaniu następuje wzrost aktywów spółki, co spowoduje możliwość dalszej rozwoju bez konieczności sięgania po zewnętrzny kapitał, co oczywiście generuje dodatkowe koszty.

Podobne rozwiązanie ma objąć polskie spółki. Z komunikatu MF wynika, że estoński CIT ograniczony będzie jedynie do firm z sektora mikro i małego. Do czasu aż wypracowany kapitał zostanie zatrzymany w spółce, polscy podatnicy nie będą zobowiązani do zapłaty 19% podatku.

Plany Ministerstwa Finansów należy ocenić pozytywnie. Polskie przedsiębiorstwa otrzymają dodatkowy bodziec do inwestowania własnego kapitału. Obecnie obowiązują przepisy podatkowe, będące zachętami do inwestowania własnego kapitału w zamian za możliwość rozpoznania podatkowych kosztów uzyskania przychodu do wysokości określonego ustawą kosztu finansowania dłużnego, ale z pewnością nie odgrywają takiej roli, jaką może odegrać model estoński w polskim porządku prawnym.